piątek, 17 kwietnia 2015

Night in the "Europejski"

W ostatnich dniach dostrzegłem ciekawe połączenie między przejażdżką rowerową, przebudową budynku Hotelu Europejskiego a odtwarzaniem płyt winylowych. Otóż ten ciekawy mariaż połączony z wyprawą do jednego z antykwariatów, do którego trasa mojej wycieczki przechodziła obok wyżej opisanej inwestycji prowadzonej właśnie na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie sprawiła, że stałem się posiadaczem kolejnego kompletu płyt. Mam to szczęście, że moja bardzo skromna kolekcja daje mi nadal bardzo szerokie spektrum wyboru nowych albumów płytowych, których mam chęć posiadania. Poza zakupami kilku popularnych pozycji, w asortymencie antykwariatu znalazłem dość intrygującą pozycję, która to, jest swego rodzaju zapisem pewnego etapu historii Hotelu Europejskiego. Album Noc w „Europejskim” wydawnictwa płytowego Muza o numerze sx 1350 z roku 1976 przenosi nas wprost na salony restauracyjne danego hotelu, do stolika nakrytego białym obrusem z podanym na nim jeszcze ciepłym schabowym w asyście dwóch pięćdziesiątek czystej. Tak samo jak intrygujące jest to połączeni kulinarne tak samo jest ciekawy opis, czy nawet swego rodzaju manifest, który tłumaczy nam powody wydania owej płyty. Otóż odnosi się ten opis do grupy dla, której na owe czasy współczesna muzyka jest zbyt nowoczesna a pozycja ta ma wypełnić powstałą lukę przedstawiając nam bardziej klasyczne utwory do zabawy i tańca. Tu przypomina mi się taki utwór wykonywany przez Pana Wojciecha Młynarskiego zatytułowany Podchodzą mnie wolne numery, który to poprzedzony wstępem traktuje jak to Pan Młynarski odwiedził pewien zakład usługowy wdając się w ciekawą rozmowę na temat współczesnej muzyki. Czyli jednym słowem brabanią brabanią. 


P.S.
Już niebawem zostanie zamieszczony utwór muzyczny z zaprezentowanej płyty.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz