sobota, 11 kwietnia 2015

Nowy Jork w samym centrum Warszawy.

Kupiona w jednym z warszawskich antykwariatów za sumę słownie złotych dziesięć płyta, która miała być właściwie prezentem dla znajomego. Z niewiadomych przyczyn pozostała w moim domu i tak po dziś dzień jest i zajmuje honorowe pierwsze miejsce na półce. Płyta sygnowana "POLJAZZ"  z-sx 0699 album Anthropology prezentuję nagranie zarejestrowane w 1947 w Nowym Jorku na falach rozgłośni WOR. Mistrzowskie wykonanie wspaniałe postacie takie jak Charlie Parker czy Dizzy Gillespie oprawione na czarnym krążku o całkiem przyzwoitej jakości nagrania przenoszą nas w same centrum światowego jazzu. 
Dla mnie ten album to coś więcej, ponieważ jest to pierwsza płyta w moich zbiorach, która zapoczątkowała moją przygodę z muzyką na winylowym krążku. Jest jeszcze jeden element, który miał wpływ na moją pasję, ale o tym następnym razem. A teraz posłuchajmy drugiego utworu z tej płyty i przenieśmy się do Nowego Jorku 1947 roku.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz